18 lutego 2016r. w ramach szkolenia przed IV MDP odwiedziliśmy jeden z oddziałów Muzeum Narodowego w Szczecinie - Muzeum Tradycji Regionalnych.

 

Pani Genowefa Horoszko przybliżyła nam najnowszą ekspozycję „Gabinet Pomorski. W zwierciadle monet, banknotów i pieczęci”. 



Wystawa obrazuje funkcjonowanie pieczęci pomorskich od XIII do XIX w., mało znany w historii Pomorza Zachodniego epizod emisji w okresie pierwszej wojny światowej oraz w okresie międzywojennym pieniędzy zastępczych tzw. „notgeldów”, a także historię pomorskiego mennictwa od XII do XIX w. Dziś, gdy eksponaty straciły swe praktyczne znaczenie, dzięki swej warstwie wizualnej pozostały świadectwem minionych wydarzeń – zwierciadłem pomorskiej historii.
Atrakcją i cennym obrazem historii są dwie monumentalne, marmurowe rzeźby wyeksponowane na zmodernizowanym, zadaszonym dziedzińcu muzeum. Mowa oczywiście o kopii rzeźby Michała Anioła „Mojżeszu” i posągu „Fryderyka II Wielkiego”.
Patrząc na odnowioną postać Mojżesza, każdy z łatwością dostrzegł liczne ślady po kulach, radzieckich postrzałach. Jest to celowy zabieg konserwatorski, jest to ślad historii pozostawiony na rzeźbie. Większość z nas zapytała, „dlaczego Mojżesz ma rogi?” Żartobliwie można powiedzieć, że rogi przyprawił mu święty Hieronim, autor Wulgaty - pierwszego łacińskiego tłumaczenia biblii bezpośrednio z hebrajskiego. Święty Hieronim w Drugiej Księdze Mojżeszowej napisał o twarzy rogatej zamiast twarzy promieniejącej Mojżesza. W języku hebrajskim te dwa przymiotniki brzmią podobnie. Tak to za sprawą błędu językowego rogaty Mojżesz zakorzenił się w historii sztuki i pojawił w wielu przekładach uzależnionych od Wulgaty.
Patrząc zaś na posąg „Fryderyka II Wielkiego” nie postrzegajmy go tylko, jako władcy, który był inicjatorem pierwszego rozbioru Polski i ekonomicznego uzależnienia od królestwa pruskiego, warto popatrzeć na niego jak na wybitne, cenne dzieło rzeźby europejskiej końca XVIII w., które mamy w zbiorach Muzeum Narodowego.
Na koniec naszego szkolenia, tak dla przypomnienia i przyjemności odwiedziliśmy Pałac Pod Globusem, gdzie obecnie mieści się Akademii Sztuki, jedyna w Polsce uczelnia publiczna, która łączy kształcenie w zakresie muzyki i sztuk wizualnych.